Dłuższe futerko było czymś, co chodziło mi po głowie już od dłuższego czasu. Nie widzę bowiem sensu kupowania płaszcza/kurtki/futra na zimę, które nie sprawia, że jest nam naprawdę ciepło (także w dolne partie ciała...). Mojego 'futrzaka' znalazłam przypadkowo, na zakupach w markecie (!). Swoją drogą, też tak macie, że jak rozglądacie się za czymś konkretnym, to nigdy nic nie ma i znajdujecie coś dopiero przypadkiem?
Mam nadzieję, że Wy także nie marzniecie i zaopatrzyliście się już w cieplejsze rzeczy na obecne minusowe temperatury!
Futerko- F&F (podobne TU) | szal, czapka- PIECES | spodnie- ONLY | botki- ZARA | skórzana torebka- second hand + DIY
Fot. S. Szeliga