Awesome (w wolnym tłumaczeniu: świetnie/ super/ genialnie).
Właśnie tak czułam się kiedy robiliśmy te zdjęcia, niekoniecznie ze względu na napis na bluzie;p
Już wiele razy przekonałam się, że nawet najpiękniejsze ubranie nie sprawi, że poczujemy się dobrze we własnej skórze. Jeśli nie czujemy się pięknie 'w środku', to uwierzcie mi, będzie to też widoczne na zewnątrz. Dlatego tak ważne jest zaakceptowanie samego siebie, może nie jest to najprostsze zadanie, gdy dookoła aż kipi od Photoshopa i innych ulepszaczy... Ale powiedzmy sobie szczerze, ideały nie istnieją. Można się tym zadręczać albo uczynić z naszych niedoskonałości atut, i każdego dnia budzić się z uśmiechem na twarzy ;)
Wiem, wiem, miało być modowo a wyszedł niezły monolog. Chciałabym jednak czasem dzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami/poglądami na tematy inne niż to, w co się ubieram ;)
Okej, skupmy się na rzeczach przyziemnych. Stylizacja utrzymana w luźnym, miejskim stylu. Klasy dodają na pewno skórzane, trochę męskie półbuty, ale z oryginalnymi wycięciami. Do tego kurtka ramoneska, duża torba i krótka bluza z nadrukiem.Jestem ciekawa, jaka jest Wasza interpretacja miejskiego stylu, dajcie znać w komentarzach!
Bluza- ONLY (podobna TUTAJ) | ramoneska- CUBUS (podobna TU) | spodnie- ONLY (podobne TU) | buty - SELECTED Femme (podobne TU| torebka - ASOS (podobna TUTAJ)
Fot. S. Szeliga
Wyszło jak zwykle pieknie :-* i zgadzam sie z Toba w stu % jeśli chodzi o akceptację samego siebie. Bez tego nigdy nie poczujemy spokoju i szczęścia :)
OdpowiedzUsuńAaa dziękuję:** Właśnie o to mi chodziło, bez samoakceptacji nigdy tak do końca nie będziemy zadowoleni z życia...Dlatego warto o tym pomyśleć jak najszybciej! ;)
Usuńpiękne włosy ! :))) fajna stylóweczka na luzie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :* włosy mam ciężkie do okiełznania, ale jak widać wtedy chyba się udało:))
Usuńjak zawsze stylowo I z pomyslem. Super wygladasz ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa!;) Pozdrawiam ciepło :*
Usuń