10/11/2015

AUTUMN ESSENTIALS.

Są takie rzeczy bez których nie potrafiłabym wyobrazić sobie jesiennych zestawów. Dla każdej z nas taka lista 'niezbędników' będzie inna, ale może zaciekawi Was coś z moich propozycji lub część znajdziecie w swoim zestawieniu.


  •  PŁASZCZ
Czarny przed kolano kupiłam dwa lata temu. Od tej pory sprawdza się u mnie zarówno jesienią jak i wiosną. Na rękawach ma wstawki ze skóry ekologicznej, co sprawia, że nie jest zbyt elegancki. Kolejny, także kupiony już kilka sezonów temu, to karmelowy płaszczyk z Zary, jest krótszy i częściej ubieram go do spodni. Ostatni znacznie cieplejszy zamówiłam rok temu w sklepie Mosquito (jest dostępny i w tym roku- link). Spodobał mi się jego krój oversize, również modny w tym sezonie.






Podobne znajdziecie: TUTUTUTU oraz TU.


  •  CIEPŁY SWETER
Najbardziej lubię te grubo plecione i delikatnie za duże ;) Uważam, że swetry nie powinny być nudne, dlatego wybieram te, które wyróżniają się spośród setek powielanych w sieciówkach modeli. Nie mówię, że i tam raz na jakiś czas nie znajdziemy czegoś ekstra, ale generalnie to rzadkość. Ja w pierwszej kolejności szukam w outletach i second handach. Nie dość, że możemy upolować coś w świetnej cenie, to bardzo często można znaleźć dobre gatunkowo rzeczy, zawierające wełnę czy kaszmir. Na zdjęciu oprócz białego z zamkami (Reserved), wszystkie swetry to perełki z second handów.




Podobne znajdziecie: TUTU.



  •  PONCZO
  • Ten rodzaj okrycia zastępuje zarówno sweter jak i szal, można go nosić na wiele sposobów i często wystarczy żeby dopełnić naszą stylizację. Świetnie wygląda z kozakami na obcasie, i tak też je najczęściej noszę. Jakie kupić? Najlepiej z frędzlami i w kratę :)) Ja swój "ideał" zamówiłam na Allegro.


      Podobne znajdziecie: TUTU i TU.
      •  DUŻY SZAL

      Aby ożywić jesienną stylizację najlepiej pobawić się dodatkami. Gdy robi się chłodniej warto zaopatrzyć się w ciepłe, duże szale, które nie tylko chronią przed mało przyjazną aurą, ale dodają też tego 'czegoś' do stylizacji. Ja uwielbiam te bardzo duże, które możemy zakładać na różne sposoby. Na zdjęciu pokazuję Wam moje ulubione, większość z nich jest sprzed kilku lat (jedynie szary szal w kratę z żółtymi akcentami oraz błękitny, pochodzą z tego roku (Sinsay i Pieces)).



      Podobne znajdziecie: TUTUTUTUTU.

      Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał ;) Dajcie znać, jakie są Wasze 'niezbędniki' na jesień!

      xoxo










      5 komentarzy:

      1. Wpis jak najbardziej na czasie. Ja pomijam jesienne płaszczyki w tym roku :) Zainwestowałam w ciepłą asymetryczną kurtkę puchową (idealną na zimę a zarazem aktualną pogodę), ale w mojej szafie również znajduje się cieplutki szal w kratkę (bardzo podobny do Twojego).


        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Super! :) I puchowa kurtka i szal na pewno się przydadzą już teraz, przynajmniej mi bo za oknem śnieg !!!

          Usuń
      2. Rewelacyjny karmelowy płaszcz, który przypomina te słynne trencze z niezapomnianego dawnego hollywoodzkiego kina zwłaszcza tego Noir! Na pewno Humphrey Bogart i Lauren Bacall nie powstydzili by się takiego zestawu! Pozdrawiam :)

        OdpowiedzUsuń
        Odpowiedzi
        1. Dokladnie to samo pomyslalam kiedy kupowalam ten plaszcz, ze to ponadczasowa klasyka;) zapraszam czesciej do mnie, postaram sie pokazac jakas ciekawa stylizacje z tym trenczem, calusy;*

          Usuń
        2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

          Usuń